czwartek, 8 maja 2014

Rozdział XIX "Koniec końców każdy ma jakiś sekret"

Tajemnicza postać:
-Znalazłem ją panie-Powiedział z szacunkiem
-To dobrze. Gdzie ona jest?-Spytał z lekkim uśmiechem
-Uciekła mi.- Odpowiedział skulony ze strachu.
-Jak to uciekła? To tylko dziewczyna!-Spytał zagniewany
-Wykazała się zdolnością telekinezy. To się już zaczęło.-Odpowiedział poważnym tonem próbując opanować narastający strach
-Musimy ją znaleźć za wszelką cenę.-Powiedział to ze zdenerwowaniem i zawziętością w głosie.

June:
Miałam dziwny sen z wariatem z lasu. Mówił do innego wariata, że znaleźli jakąś dziewczynę. Miałam wrażenie, że to o mnie chodziło. Głupia podświadomość. Otworzyłam oczy. Kastiela nie było, ale za to była 7:35. Jezu, spóźnię się do szkoły! Szybko ubrałam się w moje ciuchy z wczoraj. Rozalia mnie zabije. Zostawiłam Kastielowi wiadomość, że spało się świetnie i pognałam do szkoły.

Kastiel:
W połowie nocy kiedy June zasnęła już twardym snem wyrwał się na chwilę aby polatać. To pozwalało mu myśleć. Lubił czuć wiatr pod skrzydłami. Odprężało go. Wrócił do domu rano.... Lecz gdy wrócił do domu jej nie było. Tylko kartka, że wyszła do szkoły. "Zapomniałem, że ona chodzi do szkoły. Muszę tam jednak kiedyś zajrzeć. Tylko wolałbym najpierw dowiedzieć się co jest jej zapalnikiem i znaleźć miejsce do ćwiczeń." Pomyślał.

June:
Pierwsza lekcja  przeszła bezproblemowo. Podobnie jak trzy inne. Na przerwie wyszłam do toalety, aby zrobić swoje. Gdy podeszłam pod salę do matematyki podszedł do mnie jakiś czarnowłosy chłopak.
-A Ty co tu robisz??-spytał wyraźnie zdziwiony. No pięknie. Tydzień wariatów rozpoczęty.
-Uczę się, a co nie widać??-odpowiedziałam z sarkazmem.
-Ale ten twój dziwny braciszek miał Cię stąd zabrać-dodał lekko zdenerwowany.
To zadziałało jak płachta na byka. Już chciałam mu przyłożyć, gdy nagle znalazł się na drugim końcu korytarza. Po dziesięciu sekundach doszło do mnie, że to ja to zrobiłam. Pobiegłam w stronę dziedzińca. Za sobą tylko słyszałam powtarzające się jedno słowo. Wiedźma! Wiedźma!! Wiedźma!!! Te słowa odbijały się jak echo w mojej głowie. Może mają rację. A skoro dzieją się ze mną rzeczy które nie są normalne, to może moje życie też takie nie było. Może to była tylko złudna otaczająca mnie rzeczywistość.

3 komentarze:

  1. No , no , no coraz ciekawiej się robi . :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli w dobrą stronę idziemy XD W druga mańkę by było źle :P

      Usuń
    2. to Kastiel olał szkołe? niegrzeczny XD

      Usuń