Kas:
Wróciłem do domu. Wreszcie mój plan zaczął działać, ale nie byłem z tego aż tak zadowolony jak powinienem być. Czasami marzyłem, aby być zwykłym człowiekiem, a nie tym czymś. Sprawa byłaby prostsza. Byłbym szczęśliwy i ona pewnie też, ale nie ma łatwo. Ja bym uważał, ale co by było gdyby ojciec się dowiedział. Piekło na ziemi. Znów to robię. Znów użalam się nad sobą. Czasem myślę, żeby jej powiedzieć prawdę, ale po jej ostatniej reakcji wolę nie ryzykować. Jeszcze większy ból. Pora spać.
Kev:
Błądziłem po mieście ze zdjęciem pytając przechodniów czy jej nie widzieli. Kilku ludzi pokazywało mi kierunki w którym poszła i tam zmierzałem. Wyniosło mnie to w las, więc powolnym krokiem wracałem do miasta. Nagle usłyszałem "Stary, on ma zdjęcie tej laski co zrobiła aferę". Jaką aferę? Czy ona... Zaczęło się. Muszę ją teraz stąd zabrać nie ma innego wyjścia. Podszedłem do grupki nastolatków. Byli dziwni. Jeden miał czarne włosy i ciągle patrzył na telefon, jakby była w nim Sasha Grey, a drugi miał niebieskie włosy i RÓŻOWE oczy. Ale byli moim kołem ratunkowym.
-Znacie tą dziewczynę? Wiecie gdzie może być-Zapytałem
-A Ty co, glina?-odburknął mi ciemnowłosy chłopak.
-Nie, to moja siora. Zgubiłem ją.-Odparłem zdziwiony
-W przyrodzie nic nie ginie tylko zmienia właściciela.-odparł niebieskowłosy
-Mówiliście o jakieś aferze, co ona zrobiła-Spytałem usiłując skryć strach
-Zrobiła naszej siostrze taką siarę na dziedzińcu i krzyczała na metala. Weź ją trochę ogarnij-niemal wykrzyczał w złości ciemny
-Właśnie to planuję zrobić, tylko muszę ją znaleźć. To wiecie gdzie jest czy nie?-Spytałem zirytowany.
-Pewnie w akademiku-odpowiedział niebieski-Jest tuż przy szkole.
-Dziękuję wam.-Odpowiedziałem z uśmiechem.
-Ja jestem Armin-powiedział ciemny- A to mój brat Alexy-wskazał głową na niebieskiego-przekaż swojej siostrze, aby uważała gdy nas spotka
-Kev. Na pewno przekażę-odpowiedziałem i poszedłem w kierunku szkoły.
June:
Powiedziałam Rozalii, aby zostawiła mnie samą. Upierała się, aby iść ze mną, ale odpuściła sobie gdy zobaczyła, że nic to nie daje. Poszłam w stronę śmietników. Było tam brudno, ale nikt zbytnio tu nie przychodził, a szkoła dzisiejsze śmieci już wyrzuciła. Siedziałam tam długo rozmyślając nad tym co się wczoraj stało. Za długo.
-Wracamy do domu!-był to wściekły Kev, który mnie dziwnym trafem znalazł
-Co Ty tu robisz? Jak mnie znalazłeś??- Wykrzyczałam pytania
-Przyszedłem po Ciebie. Podpadłaś siostrze dwóch kolesi.-Powiedział już spokojniej.
-Nigdzie nie wracam-Warknęłam
-Sama w liście pisałaś, że to zbyt niebezpieczne. Wyjaśnię Ci co się z Tobą dzieję, tylko wróć ze mną.-jego błagalny ton mnie zaskoczył
-Ze mną?-Odparłam zdziwiona.
-Bo Ty....Zaraz. O jakim niebezpieczeństwie pisałaś w liście-Spytał niepewnie
-O szukaczach. A Ty o czym myślałeś?- Spytałam podejrzliwie
-Nie ważne. W swoim czasie. Proszę wróć do domu.-błagał coraz bardziej, ale byłam odporna.
-Nie!-po tych słowach wróciłam do akademika z prędkością światła i tyle mnie widział.
Już jest XD Dodany w niedzielę, a to, że o niemal 22 to nic XD Notki będą teraz co czwartek i niedzielę :P Poza 1 Majem. W tym tygodniu będzie drugiego, chyba, że napiszemy przed pierwszym ;) Do następnego rozdziału :P
czekam na więcej ;p
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie więcej ;P
UsuńJestem bardzo ciekawa co się dzieje z June . :DD
OdpowiedzUsuńKrótki !!!!!!!! Ale zajebisty :-D
OdpowiedzUsuńNastępny będzie jeszcze lepszy XD Robiła Alex, bd na 1 Maja ;)
UsuńOoo to super . <3
OdpowiedzUsuńNo nieźle się rozkręca ^-^ JEST MOC!
OdpowiedzUsuń