czwartek, 3 października 2013

Rozdział III „Nie wszystko jest takie łatwe jakim się wydaje"

-Odejdź-warknęłam
-Nie, to moje drzewo.-warknął
-A gdzie jest tak napisane?-zapytałam ze łzami w oczach, które najwyraźniej zauważył
-Czemu ryczysz?-zapytał z nutą zmartwienia
-Nieważne- Nadal płakałam.
-To przez tego typka z blond kłakami.?
-Daj mi spokój, proszę.- Widział moją załamke psychiczną
-Nie mam chusteczki, ale dam Ci radę. Becz do końca będziesz mniej sikać-uśmiechnął się

Ja ledwo powstrzymywałam śmiech. Nowy kolega poprawił mi humor na jakiś czas, do póki znowu Nie przypomniałam sobie incydentu z Natanielem. Posmutniałam, ale już nie płakałam. Nagle usłyszałam głos Keva.

-Cześć June-krzyknął, a ja tylko pokiwałam głową na znak, że słyszę.
-Co to za typ?-zapytał Kastiel
-Mój brat-westchnęłam
-Coś za nim nie przepadasz-uśmiechnął się szyderczo
-mam powody.

Kevin podszedł do nas i wzrokiem prześwietlił Kastiela, po czym spojrzał na mnie pytająco
-Kastiel, Kevin, Kevin, Kastiel-westchnęłam
-Cześć- powiedział niepewnie Kastiel. Pewnie stwierdził, że  skoro ja byłam dziwna gdy go poznałam, to Kev pewnie też. Uśmiechnęłam się.
-Siema-walnął szybko Kev-Widzę, że mi klientów szukasz-zaśmiał się
-Nie mieszaj mnie do tego co robisz-powiedziałam poważnie po czym wstałam i ruszyłam w kierunku szkoły. Kev o czymś rozmawiał z Kasem, ale już nie usłyszałam co.

***
Widziałam jak blondyn ze smutkiem wchodzi do pokoju dumnie nazywanego „pokojem gospodarzy”. Nie zamierzałam się tłumaczyć dlaczego uciekłam. Moi rodzice podobno byli dziwną parą. Bardzo dobra kobieta niczym anioł i Najgorszy facet pod słońcem. Podobno był gorszy niż belzebub na grillu. Mieli jakiś sekret, tylko tyle mi powiedziano. Kev nie chciał powiedzieć jaki, ani gdzie mieszkali. Rozmyślając wpadłam na tablicę ogłoszeń. Co ciekawe miałam wybór niektórych zajęć. Zamiana angielski na niemiecki. WDŻ, ścieżka(taka trochę biologia) i co ciekawsze okultyzm i kółko muzyczne i jakieś inne kółka, ale te dwie pozycje przykuły moją uwagę.


O boże jest 9:05!- krzyknęłam ze strachem. Tylko było jedno ale.-Gdzie do jasnej cholery mam lekcje?!

Wybaczcie, że krótki, ale następny będzie dłuższy ;P Obiecuję ;/)

3 komentarze:

  1. Becz do konca bedziesz mniej sikać-upadłam i nie wstaje xD Pisz dalej :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne . Musze przeczytać wszystko . ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Robi się coraz ciekawiej *-* i jestem coraz ciekawsza co się będzie działo. Idę czytać dalej~
    (A jeśli miałabyś ochotę to możesz zajrzeć na moją wersje sf :p http://slodkie-szalenstwo.blogspot.com )

    OdpowiedzUsuń